Przybyli na nie wszyscy, którzy nie bali się ciemności i mrocznych zakamarków, które kryją godurowskie lasy. Po drodze czekało mnóstwo niespodzianek i zabaw, które wcześniej przygotował sołtys wsi Godurowo. Był również czas na kawę i ciasto u naszych sąsiadów z Grodnicy, którym serdecznie dziękujemy za udostępnienie swojej świetlicy i czasu, który dla nas poświęcili w nocy. Na zakończenie, po 7 przebytych kilometrach, na polanie u Pawelców czekało ognisko i kiełbaski.