Młody artysta z Piasków
Od urodzenia mieszka w Piaskach. Tutaj się uczył w szkole podstawowej, następnie w LO w Gostyniu, tak więc cały związany był ze swoją „małą ojczyzną”. Po ukończeniu liceum, rozpoczął studia, których historia jest bardzo długa i kręta… Zielona Góra , Warszawa, Poznań. Chociaż od lat związany był z rodzinną firmą budowlaną, jego pasją była muzyka. „Może ma to związek z moją rodziną, a szczególnie z rodzicami: mama – w młodości i do dnia dzisiejszego śpiewa – chór, zespoły ludowe itd. Również ojciec gra na pianinie. Wychowałem się wokół muzyki” - mówi Mikołaj Moczarski, młody mieszkaniec Piasków, o którego pasjach muzycznych głośno jest w Internecie.
Już we wczesnym dzieciństwie uczył się gry na pianinie, ta nauka pod okiem szkolnego nauczyciela muzyki do dziś procentuje. Bardzo ważnym etapem w rozwoju muzycznych pasji była era komputerów, czyli połowa lat 90-tych. „Za jedno z najważniejszych wydarzeń uznaję kupno komputera ATARI. Następnie była AMIGA (dzisiaj można się z tego pośmiać), aż w końcu , jak na owe czasy „rasowy” PC. Nowe programy dały mi pole manewru. Później następny sprzęt: syntezatory. Nagłośnienie, miksery, itd.” – mówi Mikołaj, a po chwili dodaje – „ Nie ukrywam, że ogromny wpływ na moją pasję były własne doświadczenia: dyskoteki, koncerty, na których bywałem w całej Polsce. W latach 90-tych, pojawiło się w telewizji wiele programów i kanałów muzycznych: MTV, VIVA itd. W tamtym czasie, sama muzyka, bardzo się zmieniała, szybko pojawiały się nowe trendy, tworzyły się nowe gatunki muzyczne. Muzyka Dance przeistaczała się w rytmy techno, dalej ogólnie pojętą muzykę elektroniczną. Bo przecież muzyka takich wykonawców jak: KRAFTWERK, SNAP, TECHNOTRONIC … , była narodzinami dzisiejszych gatunków muzyki elektronicznej, klubowej, techno itd. Dzięki zainteresowaniu muzyką, obserwacji zmian, trendów, mody , metamorfozy muzyki, dziś rozumiem sens i genezę wielu gatunków muzyki jaką słyszymy dziś w radiu czy klubie.”
Jeszcze będąc w młodym wieku miał okazję obserwować i uczyć się od jednych z najbardziej znanych, w owym czasie – DJ-jów w Polsce. Tak na przykład zdobył pierwsze oprogramowanie muzyczne od samego DJ’a Matusha. „Miło wspominam pierwszy mój występ dla licznej widowni w Katowicach, gdzie miałem okazję zagrać dla kilkuset osób, wyśmienicie się bawiących. Nie ukrywam ze była trema, lecz jest to fantastyczne uczucie.” – wspomina swój pierwszy występ młody artysta z Piasków. (http://www.myspace.com/music/player?sid=80942212&ac=now)
„Kolejnym doświadczeniem, które poszerzyło moje spojrzenie na stronę produkcji muzycznej jak również organizacji imprez i ewentów, to znajomość z VIVALDi’M, który jest organizatorem imprezy TUNEL – jednej z największych w Polsce, odbywającej się corocznie w Lubiążu – ELECTRO CITY. Impreza jest bardzo ciekawa, a grają tam również najlepsi w swoim fachu.” – opowiada dalej Mikołaj. „Niejednokrotnie miałem okazję tworzyć podkłady muzyczne (linię melodyczną) dla ludzi związanych się z moim kręgiem znajomych i nie tylko. Tak też na przykład miałem swój wkład w stworzeniu płyty, która została zlicytowana na Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, w wielu egzemplarzach. (http://www.myspace.com/music/player?sid=80942290&ac=now) Jednak moje upodobania najbardziej wiążą się z muzyka elektroniczną , klubową , trance. Może dlatego, że daje ona możliwość szybkiego dotarcia do większej grupy odbiorców, bez wielkich nakładów finansowych, w przeciwieństwie do muzyki typowo komercyjnej, którą na co dzień słyszymy w radiu, czy TV. Co prawda gatunek tej muzyki stawia wygórowane wymagania od artysty lecz jeśli ktoś ma talent, bardzo szybko się znajduje na rynku muzycznym. Tyczy się to zarówno instrumentalistów jak ja, jak i głosów pojawiających się w tego typu produkcji. Od dłuższego czasu poszukuję ciekawego głosu do swoich utworów. (http://www.youtube.com/watch?v=RhnhXVtplzY,
(http://www.youtube.com/watch?v=Uj6CR4wT2XY)
Tworzenie muzyki , może nie wygląda bardzo interesująco dla osoby stojącej z boku – żmudne szukanie jednej barwy dźwięku, kolejne nieudane próby odnalezienia odpowiedniego rytmu, przejść, itd. Dopiero efektowny może być efekt końcowy, gotowy utwór, który i tak będzie dalej poddawany nieustannym poprawkom. Tworzenie muzyki, można porównać do malarstwa. Znacznie łatwiej kopiować cudze dzieła, czy je odtwarzać, trudniej zaś stworzyć zupełnie nowe, swoje dzieło. Życzymy młodemu pasjonatowi z Piasków powodzenia i zapraszamy do odwiedzenia jego stron internetowych
http://www.facebook.com/TheLetsmakemusic
https://www.youtube.com/user/TheLetsmakemusic
oraz
https://www.youtube.com/watch?v=aBtpnzT6JXk
https://www.youtube.com/watch?v=X7CknpkkcPI
https://www.youtube.com/watch?v=OsOLFUXQ2EU
https://www.youtube.com/watch?v=My5sqgc97y8&feature=relmfu
https://www.youtube.com/watch?v=mGkIi9WU1jQ