W sobotnie przedpołudnie 13 września miłośnicy koni mieli okazję uczestniczyć po raz kolejny w Hubertusie, który miał miejsce w Grabonogu, a wszystko to za sprawą wieloletniego pasjonaty i hodowcy tych zwierząt - p. Hieronima Bartkowiaka z Tanecznicy. W raz z synem Mariuszem , sołtys wsi p. Małgorzatą Szuba oraz miejscowymi „koniarkami”-m.in. państwem Kaczmarek, przygotowali dla wszystkich miłośników jeździectwa drugą już odsłonę owej imprezy. Zeszłoroczny Hubertus cieszył się dużym zainteresowaniem i zwabił miłośników nie tylko z Grabonoga i okolic, ale również z sąsiednich powiatów, dlatego też organizatorzy postanowili powtórzyć tą niecodzienną imprezę, by wspólnie z innymi pasjonatami tego sportu udać się w pogoń za lisem.
Tuż po godzinie 11.00 plac taneczny w Grabonogu zapełnił się uczestnikami chętnymi do wspólnego spędzenia sobotniego popołudnia, przemierzając leśne dukta piaskowskich lasów. Oficjalnego powitania dokonał sam p. Hieronim. Wśród zaproszonych gości nie zabrakło Wójta Gminy Piaski p. Zenona Normana, Sekretarza p. Wiesława Glapki oraz leśniczego p. Konrada Szafranka. Nad bezpiecznym przejazdem uczestników czuwali druhowie OSP Grabonóg.
Tradycyjnie na polanie w okolicy Osówca na wszystkich czekała pyszna kawa i świeże ciasto przygotowane przez jak zawsze niezawodne panie z Koła Gospodyń. Po wspólnym posiłku uczestnicy udali się w stronę Grabonoga, by tam rozpocząć pogoń za lisem, w rolę którego wcielił się zeszłoroczny zwycięzca gonitwy p. Mariusz Pietrzyk. Po zaciętej i długiej walce nowym właścicielem „lisiej kitki” okazał się p. Łukasz Jędrzychowski z Ziółkowa. Warto również dodać, iż tegorocznej imprezie sędziował sam Prezes Wielkopolskiego Związku Hodowców Koni p. Leszek Hądzlik.
Organizatorzy nie zapomnieli również o najmłodszych. Niespodziankom dla wszystkich była gonitwa za liskiem, którym był Adrian Bartkowiak. Jednak ta pogoń nie polegała na wyścigach konnych czy bryczką, miała formę biegu i cieszyła się dużym zainteresowaniem, bowiem na starcie stawiły się niemal wszystkie dzieciaczki. Ostatecznie po wyczerpującej ucieczce zwycięzcom okazał się Łukasz Bartkowiak . Dla wszystkich zmęczonych, lecz zadowolonych milusińskich organizatorzy przygotowali słodkie upominki. Natomiast na „lisów” jak i zwycięzców gonitw czekały puchary, które wręczyli zaproszeni goście wraz z organizatorami.
Po sportowych zmaganiach organizatorzy zaprosili wszystkich na pyszną grochówkę, bigos i kiełbaski. Goście mogli również skosztować pajdy chleba ze smalcem i ogórków. Zwieńczeniem imprezy była wspólna zabawa do białego rana przy dźwiękach muzyki zespołu „TRIO”.