Alianci odrzucili wniosek Niemców o automatyczne przedłużenie ważności rozejmu, zmuszając ich do podjęcia rokowań. Na wyraźne żądanie marszałka Ferdinanda Focha, pozostającego pod wpływem referatu Romana Dmowskiego wygłoszonego kilkanaście dni wcześniej podczas konferencji paryskiej, do układu dopisano postanowienia dotyczące zakończenia konfliktu polsko-niemieckiego, w szczególności – powstania wielkopolskiego. Zobowiązano Niemców do zaprzestania kroków zaczepnych przeciw Polakom. Wytyczono linię demarkacyjną. W ten sposób rozejm zakończył powstanie wielkopolskie. W dokumencie z Trewiru zapisano:

Niemcy powinni niezwłocznie zaprzestać wszelkich działań ofensywnych przeciw-ko Polakom w Poznańskiem i we wszystkich innych okręgach. W tym celu zabrania się wojskom niemieckim przekraczania następującej linii: [...] na zachód od Wolsztyna, na północ od Leszna, na północ od Rawicza, na południe od Krotoszyna, na zachód od Odolanowa na północ od Wieruszowa, a następnie do granicy śląskiej.

To kilkuwierszowe uzupełnienie treści rozejmu z 11 listopada 1918 roku było wielkim sukcesem strony polskiej. W związku jednak z brakiem precyzyjnego określenia momentu wejścia w życie, wkrótce po jego podpisaniu Niemcy dokonali licznych prowokacji, próbując przesuwać front w korzystny dla siebie sposób. Incydenty zbrojne powtarzały się jednak nadal.
Mimo rozejmu strona polska liczyła się nadal z możliwością ataku niemieckiego. Trzeba więc było ciągle rozwijać armię powstańczą i utrzymywać ją w gotowości bojowej. Już 19 lutego Dowództwo Główne wprowadziło nowy układ organizacyjno-wojskowy. Wielkopolskę podzielono na trzy okręgi wojskowe: północny, zachodni i południowy, ściśle związane z frontami. Występująca dotąd samodzielnie Grupa „Leszno” została włączona do okręgu zachodniego, którego komendantem został pułkownik Michał Milewski. Natomiast powiat gostyński i rawicki znalazły się w okręgu południowym, którego dowódcą został pułkownik Adolf Jan Kuczewski. Przystąpiono do formowania regularnych jednostek wojskowych. Z Grupy „Leszno” utworzono 6. pułk strzelców wielkopolskich.
24 lutego 1919 roku do dowództwa Grupy „Leszno” przybyli niemieccy parlamentarzyści. Po negocjacjach w Przybini ustalono 24 lutego przebieg linii demarkacyjnej na odcinku „Poniec” i „Pawłowice”, a 26 lutego na odcinku „Osieczna” i „Boguszyn”. W następnych dniach wzdłuż całej linii frontu wyznaczono pas neutralny o dwudziestometrowej szerokości, oznakowany po każdej stronie tyczkami z zatkniętymi na nich wiechciami słomy. Zgodnie z umową, nie wolno było zbliżać się do tej linii na odległość mniejszą niż sto metrów.
28 lutego porucznik Bernard Śliwiński, dowódca Grupy „Leszno”, wydał specjalny rozkaz odczytany przed frontem oddziałów:

Zakazuje się wszelkich działań wojennych na całym Froncie Grupy „Leszno”, przede wszystkim wszelkiej strzelaniny. Nie wolno wysyłać patroli w stronę nieprzyjaciela, dochodzić do linii demarkacyjnej i przekraczać jej. Na froncie i poza frontem nie powinien paść ani jeden strzał. Odpowiedzialni za przestrzeganie powyższego są dowódcy oddziałów. Niemcy przyrzekli dotrzymać zawieszenia broni.
(–) por. Śliwiński
D-ca Grupy Leszno