W Szkole Podstawowej w Bodzewie - Może nie jak z bajki, ale jednak Mik
Jedną z okazji ku temu przynosi 6 grudnia, kojarzony niezmiennie z sympatycznym, siwowłosym brodaczem w czerwonym płaszczu i takowej czapce, który odwiedza nas w ten grudniowy poranek, ze stosownym do poziomu całorocznej grzeczności, wkładanym do buta/ skarpety upominkiem.
W tym roku, jako społeczność szkolna, skupiliśmy się na owym nakryciu głowy jak również grach i zabawach on line w klasach I - III związanych z Mikołajem. Zwykle Mikołaj, bo o nim, oczywiście, mowa, pojawiał się w naszej szkole, a wszyscy uczniowie i wielu nauczycieli, nakładali czerwone czapki / ewentualnie reniferowe rogi/, by symbolicznie podkreślić mikołajkową radość, która jest zapowiedzią tej większej, związanej z Bożym Narodzeniem.
7 grudnia uczniowie i nauczyciele zasiedli do pracy w mikołajkowych czapkach. Na monitorach dominował czerwony kolor, a niektórym w zdalnych lekcjach towarzyszyły tego dnia różne reniferki, maskotkowe Mikołaje, migoczące światełkami choinki, dzwoneczki, śnieżynki. Ponadto, prezentem dla uczniów tych w klasach, w którzy wszyscy dołączyli do naszych szkolnych Mikołajek, był dzień bez kartkówek, sprawdzianów, odpytywania.
Choć w tym roku 6 grudnia wypadał w niedzielę, nie zwolniło to Mikołaja z odwiedzin u dzieci w klasach I-III i oddziałów przedszkolnych w poniedziałkowy poranek w szkole oraz przed ekranem komputerów. Zachętą do odwiedzin i obdarowania prezentami były świąteczne czapki i prace plastyczne wykonane przez dzieci. Niektórzy na tę okazję wykonali kolorowe, magiczne buty, inni postać Mikołaja. Dla uczniów klasy pierwszej było to nie lada trudne wyzwanie, gdyż instrukcję wykonania pracy mieli przekazywaną online. Mikołaj widząc zaangażowanie i pracę dzieci, zostawił w domach ich nauczycieli prezenty do pracy zdalnej. Przygotował specjalne prezentacje, które zawierały Legendę o św. Mikołaju, quizy. Dzieci dostały też w formie filmu list, w którym wytłumaczył im dlaczego osobiście ich w tym roku nie odwiedził. Atmosfera w salach przedszkolnych, jak i w domach uczniów pracujących zdalnie i ich nauczycieli była iście magiczna. Pojawiające się na ekranie zagadki, krzyżówki zachęcały do pracy, a przydzielane punkty za wykonanie zadania, dawały najmłodszym ogromną satysfakcję i zachęcały do kontynuowania następnych zadań. Każdy krok po kroku odkrywał nie tylko ciekawe wiadomości z życia Mikołaja, ale rozwijał również swoją kreatywność, pogłębiał wiadomości z zakresu obsługi komputera, doskonalił kompetencje przydatne w kodowaniu, edukacji polonistycznej i matematycznej. I mimo, że namacalnie nikt nie otrzymał prezentu wszyscy zgodnie orzekli, że w tym dziwnym czasie był to najcudowniejszy dzień podczas nauki zdalnej.